Sesyjecunia Moordziaka

fanael

Ja nie mam przyjaciół odpowiadam ale jeżeli szukasz pomocy idź do starzy miejskiej bo ja nie jestem najemnikiem

Moordziak

Smoczyca

Skrzynak VIDD-screenu - pusta.
Stoisz pod drzwiami i chwile potem słyszysz zduszony krzyk Hektora.

Tyrannis

- Głupi jesteś? Mechaniści ci nic nei zrobią, a SO to moze się w nos pocałować!

Fanael

Obcy westchnął. - Szkoda... a miałem nadzieję... no trudno.

Tyrek

Akurat... jak nic nie zrobią, jak zrobią? Naraziłem się temu zielonowłosemu idiocie i teraz mam przerypane.

fanael

To sie pomyliłeś dzięki za piwo wychodzę z klubu i znów wracam do szwendania się bez celu po zaułkach

Smocza

O cholera... i co ja powinnam zrobić, jak on sie tak drze? Jak tam wejdę i zacznę protestować, to zaraz wszystko odkryją... Moordyd chyba nie jest AŻ TAKI głupi!
Biorę smoczycę i oddalam się na bezpieczną odległość od drzwi.
Aua... pewnie będzie na mnie wściekły...
Usiadłam sobie pod ścianą. Mam lekkie drgawki...

Moordziak

Tyrannis

- Weź się stuknij w łeb bo nie mogę ciebie słuchać. Mechaniści - nie mrodują! A przynajmniej nie o takie bzdety... o! Sam jestem Mechanistą... jakbyś zapomniał!!!!

Fanael

Napada cie grupka podchmie,onych SO. Masz pecha. (MG robi "śmiech mszczącej się dżdżownicy" - copyright by Romek)

Smoczyca

Hektor więcej nie krzyczy. Natomiast zostaje wyprowadzony z pokoju Moordryda chyba do jakiejś klatki (?). Wykrzywiono mu ręce do tyłu tak, że krzywi się z bólu. Posyła ci mordercze spojrzenie.

Tyrek

Ty jesteś inny. Sam słyszałem co mówił. Z resztą on nie wygląda na takiego, który by się bawił w kotka i myszkę.

Smocza

Oż kurne... myślę, że jakby wzrok mógł palić, to zostałaby ze mnie kupka popiołu... he... he...
Udając obojętną idę za nimi, by zobaczyć, gdzie go prowadzą.
Ojoj... to był chyba głupi pomysł... Mechaniści mnie zamordują szybciej niż Oczka!

fanael

Chłopaki nie chce mieć problemów przepuście mnie a nic wam się nie stanie ale w głębi ducha czułem że moje prośby spełzną na niczym

Moordziak

Tyrannis

- Oh jasne. Bo Mechaniści działają jawnie... - Rosiel krzyw się. - Nie jestem inny! Jestem w 100% kanonicznym Mechanistą!

Smoczyca

Możliwe. A nawet prawdopodobne.
Hektor cały drży z irytacji. Wpychają go do starej smoczej stajni, tej samej, w której i ciebie zamykano.

Fanael

- To wyskakuj z forsy, dziadu!

Tyrek

Daj już spokój. Idę do pokoju pogrążyć się we własnej beznadziejności. Wchodzę do domu i ide do pokoju.

Smocza

Poczekałam aż się oddalili i podeszłam zajrzeć przez okienko. O... to chyba ta stajnia, gdzie zleciałam z dachu... <złe wsponienia! chociaż nie do końca...>
- Sorrki... ale nie mogłam więcej zrobić... miało się wszystko rypnąć? - szepczę widząc go skulonego na ziemi i upewniając się, że nikogo nie ma w pobliżu.

fanael

Dziadu przepraszam czy dziad zrobił by to po czym wymierzam potężny cios w szczękę typa który się odezwał do mnie walczyłem z wami jak byliście trzeźwi a pijanie nie jesteście dla mnie wyzwanie ale jak chcecie to zatańczymy chwytam swój młot przyjmuje postawę obroną

Moordziak

Tyrannis

- No ale... Mechanisci ci nic nie zrobią! Nie pozwole im! Ha![/i[

Smoczyca

- [i]No jasne, że nie - cedzi Hektor, wycierając rękawem krew z wargi. - Dlatego im powiedziałem... - wywraca oczyma.

Fanael

- Ej nie no... nie! przestańcie! - krzyczy jakiś SO. - Nadaje się na ochroniarza!

Tyrek

Przepraszam, może to cię zdenerwuję, ale nienadajesz się.