Sesyjka

Moordziak

- A więc będziesz kraść? - uniosłem w zdziwieniu brwi i zachichotałem lekko. - Oż doprawdy... wy, mali uliczni zlodziejaszkowie jesteście taaaacy zabawni! Upadacie tak nisko, a z lenistwa nie chce wam się nawet zapracować na godziwe życie! Idziecie na łatwzizne, jak chórze! A moze jesteście po prostu tak głupi? Co? Cóż za... marnostwo - teraz rechotałem straszliwie.

Smocza

Miałam do domu daleko. Night ledwo włóczyła nogami. Ach, jak mi się chciało spać! A było już prawie ciemno... mam nadzieję, że nie spotkam tylko tych dwóch matołów.
Uliczka była naprawdę ciemna.

Tyrek

A po co mam pracować? Wystarczy tępego idiote tylko zagadać i wykorzystać moment. Z resztą... to moja praca. Zaczekaj, godzina, dwie i wróce Każe smokowi się obrócić i biedz w kierunku Środkowego Miasta, tam powinienem znaleźć jakiś sklep, o którego będzie można zahaczyć.

Moordziak

- Proszę, proszę... Cóż za... dziwny... delikwent. Pluć mu w twarz, a stwierdzi, że desz pada! - wzniosłem teatralnie oczy ku niebu.

syjon666

Nagle do mnie dotarło! Jeżeli chcę dorwać te hieny muszę trzymać się tego wariata z blizną . Nie ważne czy tego chce czy nie (zawracam)

Lady

Smoczyca:
Pomimo kompletnego rozespania i zmęczenia zaczynasz mieć złe przeczucia. Uliczka wydaje się być wręcz nieskończenie długa.

TPax:
Starasz się obrócić jak najszybciej. Niby lepiej kraść po nocy, ale musisz pałętać się po terytorium SO, co jednak niezbyt ci pasuje. Uliczki są ciemne i wąskie.

Moordryd:
Stoisz u siebie. Co robisz?

Syjon:
Zawracasz, nie pamiętasz jednak dokładnie drogi. Kluczysz w coraz ciemniejszych zaułkach.

Smocza

Uliczka ciągnie się w nieskończoność. Już całkiem odechciało mi się spać. Popędziłam smoczycę i coraz szybciej zaczęłyśmy przemierzać uliczkę. Ciągnęła się i ciągnęła.
Mam na serio złe przeczucia...

Moordziak

Zamykam drzwi i sięgam na warsztatowe biurko po papierosa i gazetę "Twój warsztat - Twoim życiem". Z nudów czytam, przypalam papierosa i zaciągam się słodkim dymem.

Tyrek

[iPrzedzieram się poprzez uliczki. Już niedługo zapewbe będę w dzielnicy, gdzie znajduje się najwięcej sklepów. Obskocze pierwszy lepszy i wracam do Mechanisty.

fanael

No witam

syjon666

Zaczynam gorączkowo myśleć ... Hym nie pamiętając drogi mogę zrobić tylko jedno !
Więc zaczynam kluczyć między uliczkami .....

Lady

Smoczyca:
Byłaś tak skoncentrowana, że słysząc nagle ostry świst przecinający powietrze aż podskoczyłaś i omalże nie spadłaś z siodła, wisisz na nim bokiem. Jednakże to właśnie cię uratowało, kątem oka jesteś w stanie dostrzec zielony błysk.
Już nie jesteś sama w zaułku, przed tobą i za tobą majaczą w ciemności figury uzbrojonych jeźdźców.

TPax:
Docierasz do pierwszego znanego ci sklepu. Jest już zamknięty, ale światła w części mieszkalnej ciągle się palą.

Syjon:
Po dłuższej chwili udało ci się wrócić na miejsce, przed sklep. Po raz kolejny dochodzisz do wniosku, że jako samotny najemnik możesz mieć problemy. Przydałby się partner, który nie gubi się w mieście.

Moordziak

Zakrztusiłem się dymem i nagle targnęła mną fala mdłości. Tyle razy obiecywałem sobie, że nie będe już palił... ale... to dodaje mi tyle imidźu! że... Zgasiłem papierosa w popielniczce, wlacząc z mdłościami i pobiegłem do łazienki.

Smocza

Pędziłam jak szalona i nagle coś niemal wyrzuciło mnie z siodła. To Night tak gwałtownie się zatrzymała. Obejrzałam się wisząc w siodle w niezbyt korzystnej pozycji, a mianowicie bokiem.
Za mną i przede mną byli jacyś jeźdźcy. Jejku, czy ja nie mogę mieć spokoju, nawet przez chwilkę?
Zeskczyłam z siodła i ku wielkiej mej histerii dostrzegłam, że zgubiłam gdzieś blokadę. Niech to szlag! myślę i czekam jak na ścięcie, na to co się stanie.

fanael

Hm..... Zobaczmy co jest na zapleczu może tam bedą jakieś ślady lup trop który mnie na prowadzi